
Aprecjacja sztuki
Wzrok natychmiast przyciąga żywa grupa kwiatów, oddanych pociągnięciami pędzla, które zdają się tańczyć na płótnie. Szkarłat, złoto i odcienie różu mieszają się, tworząc ucztę dla zmysłów; jak gdyby artysta uchwycił ulotną chwilę czystej, niczym nieskażonej radości. Tło, głęboka, niemal ponura szarość, zapewnia ostry kontrast, który pozwala kwiatom naprawdę zaświecić. Jasny kształt, prawdopodobnie obrus, służy jako miejsce spoczynku dla bukietu i zajmowanej przez niego przestrzeni.
Przyglądając się bliżej, można niemal poczuć fakturę farby, sposób, w jaki została nałożona w grubych, pewnych warstwach. Kompozycja wydaje się intymna, jak gdybyśmy zaglądali w prywatną chwilę, migawkę drogocennego wspomnienia. Nakładanie farby jest luźne, a energia namacalna; artysta wydaje się być mniej zainteresowany idealnie oddanym odwzorowaniem, a bardziej skupiony na uchwyceniu istoty kwiatów, ich przelotnego piękna. Swobodny układ kompozycji sugeruje spontaniczność, celebrację piękna, które można znaleźć w codzienności.