
Aprecjacja sztuki
Scena rozwija się przed nami niczym sen o skąpanych w słońcu polach i delikatnym kołysaniu drzew. Artysta uchwycił moment cichej kontemplacji; postać stoi w pobliżu otwartej bramy, a u jej stóp czarny pies, jakby zawieszony między światem wewnętrznym a zewnętrznym. Krajobraz tętni życiem, niemal elektryczną energią. Zieleń i żółcie trawy i liści wybijają się na pierwszy plan, kontrastując z błękitem nieba, usianego puszystymi chmurami.
Pociągnięcia pędzla tańczą po płótnie, dając wrażenie ruchu i światła – wysokie, smukłe drzewa po lewej wydają się sięgać niebios. Kompozycja jest prosta, ale potężna: brama prowadzi wzrok w głąb pola, ku odległemu horyzontowi, gdzie migocze światło. Prawie można poczuć ciepło słońca i usłyszeć szelest wiatru. Uczucie spokoju przenika całość; to świat na uboczu, moment ciszy zawieszony w czasie. Zastosowanie koloru i techniki wywołuje uczucie zarówno spokoju, jak i tajemnicy, doskonałą syntezę tego, co zaobserwowane i wyobrażone.