Powrót do galerii

Aprecjacja sztuki
Obraz wciąga; rozświetlone księżycem niebo, głębokie błękity i indygo wirujące nad sylwetką kościoła. Sam budynek, solidna obecność, wznosi się z świata zalanego stonowanymi brązami i czerwieniami. Pociągnięcia pędzla, krótkie i energiczne, nadają scenie fakturę, niemal dotykalną jakość. To tak, jakby można było wyciągnąć rękę i poczuć szorstki kamień ściany, chłodne powietrze nocy. Lampa rzuca ciepłą, złotą poświatę, małą latarnię światła na tle ciemności. Kompozycja jest mocna, z iglicą kościoła działającą jako pionowy kontrapunkt dla poziomych linii muru i drogi. Jest poczucie ciszy, cichej czci, jakby świat zatrzymał się, by być świadkiem piękna nocy.